Terapeutyczna moc dotyku
Dotyk i fizyczna bliskość dają dziecku poczucie bezpieczeństwa i pozwalają na prawidłowy rozwój emocjonalny. Dzieje się tak, m.in. dlatego, że w chwili narodzin zmysł dotyku jest już dobrze rozwinięty i są to doznania znane dziecku z okresu życia płodowego. Jednym ze sposobów, dzięki którym możemy korzystnie wpłynąć na rozwój dziecka, jest noszenie niemowląt w chustach. O terapeutycznej mocy dotyku i zaletach noszenia niemowląt w chustach mówiła położna, pani Aleksandra Osińska, podczas zajęć warsztatowych, które przeprowadziła dla opiekunek dziecięcych pierwszego roku.
Okazuje się, że niemowlęta noszone w chustach doświadczają szeregu pozytywnych bodźców, których nie mają możliwości poznać dzieci pozostające długo w pozycji leżącej. Co więcej, stymulacja skóry ma bardzo dobry wpływ na układ immunologiczny, neurologiczny i hormonalny dziecka. Nie od dziś wiadomo też, że wcześniaki poddawane ”kangurowaniu”, czyli kontaktowi „skóra do skóry”, w krótkim czasie nadrabiają braki związane z przedwczesnymi narodzinami. Z kolei niemowlęta pozbawiane we wczesnym etapie życia troskliwego dotyku opiekunów wykazują spore deficyty emocjonalne oraz fizjologiczne objawy związane z brakiem więzi i stymulacji dotykiem. Chustonoszenie to sposób znany od wieków, w bardzo wielu kulturach. Badania dowodzą, że europejskie niemowlęta płaczą częściej niż dzieci w krajach, w których noszone są w chustach przez wiele godzin dziennie.
Podczas warsztatów z położną przyszłe opiekunki dziecięce poznały nie tylko zalety noszenia w chustach, ale także nauczyły się wiązać chusty tak, aby było to bezpieczne i przyjemne dla maluszka.
Sabina Wencel