Śląscy nobliści
Poznawanie przeszłości, a szczególnie przeszłości, której elementy wyzwalają uczucie dumy, jest zawsze zajęciem przyjemnym. Budynek Zespołu Szkół Medycznych im. Janusza Korczaka w Prudniku ma taką historię. Dowiedzieliśmy się (klasy technikum ortopedycznego wraz z nauczycielem, p. Krystyną Krzyżowską) o tym na lekcji muzealnej, przeprowadzonej w Centrum Tradycji Tkackich w Prudniku przez p. Marcina Husaka w dniach 16, 22 i 25. listopada 2016 r.
Tematem lekcji byli śląscy nobliści. Nikt nie przypuszczał, że było ich tak wielu. Paul Ehrlich, Gerhart Hauptmann, Fritz Haber, Friedrich Bergius, Otto Stern, Kurt Adler, Max Born, Maria Göppert – Mayer, Konrad Bloch, Reinhard Selten i Günter Blobel. Wśród dziedzin, z jakich je przyznawano dominują: chemia, fizyka, ekonomia, medycyna i literatura. Wszyscy ci uczeni należą do niemieckiego kręgu kulturowego, część z nich miała pochodzenie żydowskie.
Dwóch spośród wymienionych, a mianowicie Paul Ehrlich (1854 – 1915) oraz Gerhart Hauptmann (1862 – 1946) są związani (pośrednio) z naszą szkołą. Pierwszy z nich w 1882 r. ożenił się z Hedwig Pinkus, córką Josefa Pinkusa i przez pewien czas zamieszkiwał w willi Frankla. Nagrodę Nobla otrzymał za prace nad odpornością wspólnie z rosyjskim zoologiem i mikrobiologiem Ilją Iliczem Miecznikowem w 1908 roku. Drugi to Gerhart Hauptmann laureat z 1912 r. w dziedzinie literatury. Postać kontrowersyjna, ale w końcu noblista. Przyjaciel Maxa Pinkusa, autor wielu dramatów gościł w Prudniku, w reprezentacyjnej willi Franklów i Pinkusów.
Każdy wykład lepiej się pamięta, jeżeli jest on ilustrowany ciekawostkami, czy nawiązaniami do współczesności. Nas szczególnie zafascynował wygląd Prudnika (Neustadt) w końcu XIX wieku i świadomość, że stał się on jednym z europejskich centrów produkcji włókienniczej. No i oczywiście astronomiczna suma, na jaką wyceniano wówczas willę Frankla (chodzi oczywiście o naszą szkołę) – 25 mln marek, zwaną ostoją śląskiej kultury, ze względu na znajdujące się wewnątrz kolekcje judaików oraz cennych przedmiotów użytkowych (fabryka w tym czasie warta była ok. 29 mln marek). Wiemy także, gdzie możemy odnaleźć inicjały właścicieli willi.
Poznawanie historii lokalnej może często zaskakiwać i stanowić źródło pogłębionego spojrzenia na współczesność. Wystawa, którą obejrzeliśmy będzie dostępna do 2 grudnia br. Polecamy wszystkim!
Jessika Hoppe kl. I a