Henryk Goldszmit - Janusz Korczak
Goldszmit to imię człowieka z krwi i kości, to miano jego biografii; Janusz Korczak to nazwa własna wcielonego w Henryka Goldszmita osobowego mitu. A ten podział i jedność nastąpiły za zgoda i wedle projektu samego i podwójnego Goldszmita – Korczaka, za półświadomą zgodą młodzieńca wybierającego pseudonim i wedle projektu rzutowanego na minione życie przez starca, za którego się uważał. W tym projekcie zapewne i to się mieściło: Korczak stawał się sublimacją Goldszmita w to, co nazywamy autorstwem literackim i pedagogicznym autorytetem; natomiast Goldszmit obrysował mityczną postać Korczaka wspólnymi im obu granicami ostrych konfliktów wynikających z uczestnictwa konkretnej jednostki w konkretnym społeczeństwie.
Janusz Korczak jest jednym z niewielu ludzi, którzy przez całe świadome życie są w centrum świata, bo jednocześnie w centrum siebie samych. Cokolwiek czynią, znajdują się pośrodku świata, a wcale to nie znaczy, że pośrodku wydarzeń, chociaż często i tak bywa. Korczakowi to się zdarzyło... Mogą stać na uboczu wydarzeń – a jednak pośrodku świata. I do tej pozycji nie muszą dobierać rodzaju działalności. Nie chodzi też o efekt bycia zewsząd widocznym w swoim znaczeniu, prestiżu, sławie. To jest umiejętność etyczna, polegająca na wyczuciu, gdzie jest moralny środek świata istnieje. Oto sedno mitu Korczaka.
Młody Goldszmit to przygotowanie i przeniesienie traktuje instrumentalnie, niewiele psychologizuje, mało wiemy o tym, jak odnosi się do Korczaka; znamy za to wieloraki stosunek Korczaka do Goldszmita, wyrażony w stosunku narratora do „ja” autorskiego. Korczak, chociaż pośrednio , to jednak wiele mówi o Goldszmicie. Natomiast Goldszmit Korczaka co najwyżej „prezentuje” samemu sobie i publiczności.
Początkowe relacje Goldszmita i Korczaka sprawiają wrażenie sztywnej, teoretycznej konstrukcji podmiotowej, co tym bardziej rzuca się w oczy, że społeczeństwo przedstawione w utworach Korczaka jest bogate w interakcje. Ale nie ów naiwnie autobiograficzny autorsko – narratorski układ.
Później jednak Goldszmit – Korczak w sobie samym stosował zasadę wzajemności praktycznej, mówiącą, że wychowawcę wychowuje wychowanek. Czynnikiem wychowawczym i zarazem celem wychowania była wzajemność człowieka w sobie samym dla siebie samego. Owi „ja” dialogujących w jednej osobie uczyli życia na zewnątrz, w społeczeństwie.
Literatura Piotr Matywiecki: Jak Henryk Goldszmit wychował Janusza Korczaka, "Midrasz" grudzień 2002.
Przygotowanie i aktualizacja: Izabela Czabaj, Adrianna Benroth-Raczyk, Paweł Kowalski .